wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 4




"Rozmowa z przyjacielem to taka, w której wsłuchujesz się w  każde jego słowo. Wsłuchujesz się w niego nawet, gdy on milczy."








Oli dzisiaj nie było w pracy, a ja? Potrzebowałam z kimś porozmawiać. Kiedy tylko skończyłam swoja zmianę i odebrałam Kamila z przedszkola postanowiłam do niej zadzwonić.

- Witaj kochana
- Cześć. Właśnie miałam do Ciebie dzwonić
- Stało się coś? – zapytałam zmartwiona
- Nie. Wszystko jest w porządku.
- To dobrze. Dzwonię, aby się zapytać czy nie miałabyś ochoty się spotkać
- Właśnie o to samo chciałam zapytać Ciebie – usłyszałam moja przyjaciółkę
- To za godzinę tam gdzie zawsze? – zapytałam przekraczając próg mojego mieszkania
- Oczywiście
- W takim razie do zobaczenia
- Pa – odpowiedziała moja przyjaciółka po czym rozłączyłam się




~***~




- Wujku- zaczęłam kiedy weszłam do kuchni – wiesz jak ja Cię lubię, prawda?
- Wiem.
- I pewnie też wiesz, że jesteś najlepszym wujkiem na świecie?
- Co chcesz? – zapytał znając moje zamiary
- Umówiłam się z…
- Koseckim?
- Co? Nie.. dlaczego z nim? Z resztą nie ważne. Chciałam się spotkać z Olką. Nie zajęlibyście się Kamilem? Maksymalnie 3 godziny. Proszę..
- Idź się już lepiej zbierać bo zostało Ci mało czasu.
-Dziękuję - powiedziałam i przytuliłam wujka – jesteście wspaniali
- Ty już lepiej nam tak nie pochlebiaj, bo się rozmyślimy.
- Dziękuję – powiedziałam jeszcze raz i poszłam się przebrać.



 Była już 15:30. Do naszej ulubionej kawiarni miałam 20 minut spacerkiem, pogoda była wręcz idealna więc postanowiłam się przejść. Zanim zdążyłam dojść w umówione miejsce wpadłam na kilka osób. Jakieś dziecko nawet poprosiło mnie o autograf. Zdziwiłam się, ale tak bardzo mu na tym zależało, ze w końcu złożyłam podpis w jego zeszycie. Gdy weszłam do kawiarni Olka już tam była, co mnie nieco zdziwiło, ponieważ mieszka znacznie dalej ode mnie.
- Hej– powiedziałam zajmując moje ulubione miejsce pod oknem. Lubiłam tu siedzieć. Mogłam oglądać ludzi spacerujących po ulicy, zabieganych biznesmenów, zakochane pary..
- Hej! Dawno się nie widziałyśmy.
- Tak.. z jakieś 24 godziny będzie – powiedziałam, na co moja przyjaciółka odpowiedziała śmiechem.
- Co u Ciebie? Jak poszło spotkanie z Jakubem?
- A Ty skąd o tym wiesz?
- To ty nic nie wiesz?
- A co mam wiedzieć? – zapytałam zdziwiona
- Wszędzie w Internecie o Was piszą. Nic nie widziałaś? – pokiwałam przecząco głową – Poczekaj znajdę Ci coś w telefonie. I rzeczywiście po kilku minutach podała mi  telefon z artykułem na nasz temat. Fakt.pl napisał:


Jedna z gwiazd ekstraklasy wczoraj wieczorem była widziana na spacerze z piękna szatynką. Dziewczyna ma ok. 20 lat. Para zachowywała się tak, jak gdyby znali się bardzo dobrze, aczkolwiek Jakub Kosecki wcześniej nie był z nią nigdzie widywany. Czy to jego nowa miłość? A może to tylko przelotna znajomość? Czy ta dziewczyna może liczyć na coś więcej ze strony „Kosy”?  Mamy nadzieje, że chłopak wkrótce zdradzi nam kim jest owa piękność”


Kiedy to przeczytałam skojarzyłam dlaczego ludzie chcieli ode mnie autografy, ale przecież na zdjęciach nie było mnie dokładnie widać. Ale trudno… Ciekawe co na to wszystko Kuba…
- I co mi teraz powiesz? – zapytała moja przyjaciółka

- Spotkałam się z nim. To prawda, ale reszta to totalne bzdury. Nie jestem jego dziewczyną. A poza tym, to napisał Fakt.pl – największe źródło plotek- odpowiedziałam oddając jej telefon.
- Onet to według Ciebie wiarygodne źródło informacji?
- Tam tez coś napisali? – zapytałam, a ona tylko podała mi telefon.


Nowa miłość Jakuba Koseckiego!
Znany piłkarz Legii Warszawa wczoraj wybrał się ze swoją dziewczyną…”

- Oni nie mają o czym pisać? – zapytałam moją przyjaciółkę
- Najwidoczniej nie, ale co poradzisz? To ich praca. To co? Powiesz mi jak to jest między Wami?
- Jesteśmy po prostu znajomymi.
-  Jasne.. na tych zdjęciach widać coś innego.
- Olka! Wierzysz mi czy Internetowi?
- No jasne, że Tobie. Prawdę mówiąc to szkoda, że nie jesteście razem. Ślicznie razem wyglądacie. Tacy uśmiechnięci
- Jasne – powiedziałam z ironią w głosie.
- To opowiadaj jak było.
- Po co mam mówić? W Internecie wszystko było dokładnie opisane.
- Julka no weź.. powiedz.
- Spotkaliśmy się w sklepie, odprowadził mnie, a potem pożegnaliśmy się i tyle. Ale dosyć już o mnie. Mów co tam u Ciebie
- Wszystko jest idealne. Jacek (chłopak Oli) na moje urodziny zrobił mi taka niespodziankę! Kupił dwutygodniową wycieczkę do Hiszpanii! Czujesz to?
- Tak. To świetnie. Kiedy lecicie?
- Za 2 dni
Rozmawiałam jeszcze trochę z Olą o „wszystkim i niczym”, a później pożegnałam się i wróciłam do mieszkania.


~***~

Napisałam ;) Mi się za bardzo nie podoba, ale zostawiam to Waszej ocenie. Dziękuje za komentarze pod ostatnim rozdziałem ;***

3 komentarze:

  1. te gazety, czasem prawdę napiszą (np.w tym przypadku) ;) jestem ciekawa co będzie dalej. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie sie podoba! Czekam z niecierpliwością na kolejny i rozwój wydarzeń <3

    OdpowiedzUsuń
  3. super piszesz :D szkoda, że taki krótki :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Dzięki Tobie mam motywację do pisania <33